Hej!
W piątek skończyłam 25 lat. Chyba nastał czas podsumowań…
Ja jednak nie czuję się na nie gotowa. W związku z tym postanowiłam, że przez
cały rok będę podsumowywać moje 25 lat życia i planować kolejne 25, 50, 75 lat…
Ja generalnie nie mogę narzekać na moje 25 lat i jestem
dumna z tego co w tym czasie osiągnęłam. Tym bardziej przekornie postanowiłam
podsumowania zacząć od 25 rzeczy, których żałuję w swoim życiu.
1. Żałuję,
że nie dbałam bardziej o zęby. Teraz nie są złe, ale jako
dziecko nie przywiązywałam do nich zbytnio uwagi.
2. Żałuję,
że zaczęłam przeklinać. Tego chyba nie trzeba komentować.
Niestety, klnę jak szewc.
3. Żałuję,
że przestałam tańczyć. Że nie miałam możliwości bardziej rozwijać
się w tym temacie.
4. Żałuję,
że nie polubiłam się z angielskim. Rozumiem wiele, ale niekoniecznie
umiem odpowiedzieć. Chciałabym mieć większą swobodę w porozumiewaniu się tym językiem.
5. Żałuję,
że chciałam komuś zaimponować, a przez to straciłam kawałek
siebie.
6. Żałuję,
że zaniedbałam swoje pasje. Teraz nawet nie umiem powiedzieć jakie
one są.
7. Żałuję
wyboru studiów. Serio. Nie wiem co mi odbiło. Budownictwo
jest be. Szczególnie dla kobiety. Chociaż trochę szczęścia w tym wszystkim, że
zaczęłam pracę w projektowaniu, a nie upierałam się przy budowie.
8. Żałuję,
że nie mam rodzeństwa. I to jest wielki żal, bo czuję się samotnie.
Święta nie mają uroku. Nie mam nikogo z kim mogę pogadać o wszystkim.
9. Żałuję,
że mój wzrok się popsuł. Że muszę nosić okulary. Żałuję, że kiedykolwiek
przyszło mi na myśl, że to byłoby fajne, bo tak ładnie wyglądam w okularach.
Teraz jest mi przykro, gdy jestem w górach i nie widzę wiewiórki biegającej po
drzewach, bo mam za słabe szkła.
10. Żałuję,
że nie czuję się pewnie za kierownicą.
11. Żałuję,
że odkąd wyjechałam na studia praktycznie przestałam jeździć na nartach. To
jedna z nielicznych rzeczy, która dawała mi poczucie wolności.
12. Żałuję,
że nie wierzę w siebie i nie daję sobie szansy na sukces.
13. Żałuję,
że nie pozwalałam sobie na imprezy w trakcie studiów.
Jednak to jest taki czas, który nigdy nie wróci.
14. Żałuję,
że pracuję na etacie. Zdecydowanie jest wolnym duchem i powoli
zaczynam odczuwać, że się duszę w biurze.
15. Żałuję,
że skrzywdziłam pewnego człowieka, który chciał mi ofiarować
swoje serce na dłoni. Był dobry, troskliwy i jedyne co nie zagrało to ja. Byłam
za młoda i zbyt głupia. Ta relacja nie miała żadnych szans, ale mam wyrzuty
sumienia do samej siebie, że potrafiłam się tak zachować wobec drugie
człowieka.
16. Żałuję,
że żyję w czasach, kiedy wszystko się wycenia.
17. Żałuję,
że nie pojechałam w podróż dookoła świata. To było moje marzenie.
W 100% wypływające z serca. Nie jest to moda, nie jest to marzenie kogoś
innego, które ukradłam. Jest ono moje i tylko moje. Szczere. A mimo to, wiem że
już go nie spełnię. Jedynie mogę smutek wypełniać substytutami tej podróży w
nieco bardziej okrojonej formie.
18. Żałuję,
że nie mam przyjaciółki. Takiej prawdziwej, do której mogłabym zadzwonić
w każdym momencie.
19. Żałuję,
że nie mieszkam nad morzem. Najlepiej ciepłym.
20. Żałuję,
że jestem tak nerwowa.
21. Żałuję,
że się poddałam. Przecież zawsze doskonale wiedziałam czego chcę,
a jakby straciłam cel z oczu na kilka lat. Tak bardzo chciałam być dobrą żoną,
córką, studentką, koleżanką, że przestałam mówić o sobie.
22. Żałuję,
że wcześniej nie poznałam mojej wartości.
23. Żałuję,
że jestem zmarzluchem.
24. Żałuję,
że nie mam czasu czytać książek. Choć powoli to zmieniam.
25. Żałuję,
że żyję w czasach smartfonów. Zapominam przez to o
cieszeniu się chwilą i małymi przyjemnościami. Zamiast patrzeć na świat, patrzę
w ekran.
Pierwszy wpis z serii podsumowań. Na pewno nie ostatni. Bardziej
dla mnie niż dla kogokolwiek innego.
Cały czas zbieram się do napisania Wam o moich porządkach w
szafie i wyzwaniu „ubraniowym” jakie przed sobą postawiłam, ale jakoś mi to nie
idzie. Wiecznie brakuje mi czasu! To jest bardzo gorący okres w pracy i życiu. Jeżeli jesteście ciekawi to ku motywacji dajcie znać w komentarzach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz